piątek, 18 września 2009

Jak to drzewiej bywało...

I jak to bywa teraz.

Pisałam już że koniczyna niesamowicie zmieniła się psychicznie. Cóż, na zdjęciach trudno uchwycić zmianę charakteru. Może udałoby się, jakby ktoś obfotografował mnie w roli chorągwi powiewającej wdzięcznie za koniczyną - to wcześniej. I teraz - w roli ludzia przewodnika?

Pokażę jak zmieniła się fizycznie. W tym celu odgrzebałam stare zdjęcia.


2007 rok, jesień. Mniej więcej wtedy poznałam moje Brzydkie Kaczątko.

2009 rok, lato. Kaczątko już nie takie brzydkie.

I jeszcze specjalnie dla Beatki G. - fotka w niebieskim kantarku :-)

1 komentarz:

  1. piekny, niebieski kantarek!

    jestem wielkim fanem Waszego bloga :-)\

    caluski

    Beti

    OdpowiedzUsuń