piątek, 23 października 2009

Dziecko kontra kot

Hmmm...

Stwierdzam kategorycznie że posiadanie dziecka i bycie posiadanym przez kota ma wiele wspólnych cech.

pkt 1. Albo sprzątasz w mieszkaniu (tzn chowasz poza zasięgiem stworzenia wszystkie luźne przedmioty, w innym przypadku owe luźne przedmioty będą luźnymi przedmiotami - tak bardzo jak luźne mogą być okładka od płyty, pudełko od płyty oraz płyta właściwa) albo masz pierdolnik.

pkt 2. Zarówno kot jak i dziecko - wejdą gdzie tylko mogą. Na aktualnym etapie rozwoju BU, kot ma przewagę... jeszcze...

pkt 3. Ty gadasz sobie a stworzenie robi swoje. Chociaż jestem dumna z BU, bo przynajmniej mnie uważnie słucha a dopiero później ignoruje.

pkt 4. Jeśli w mieszkaniu jest cicho, należy w trybie natychmiastowym iść i zobaczyć co się dzieje ;)

Myślałem, że mama nie patrzy...

Tak, wlazł tam znowu w ciągu kilkunastu sekund...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz