niedziela, 24 października 2010

wór dresażowy

Wczoraj odkryłam jak można mniej się miotać w siodle podczas kłusowania wysiadywanego. Przepis jest prosty. Należy sflaczeć z tyłu i naprężyć się z przodu. Może napiszę jaśniej. Rozluźnić mięśnie krzyża i napiąć dolne mięśnie brzucha. I wtedy nieśmiało jak młody pęd na wiosnę, zaczyna działać. W każdym razie efekt wora z kartoflami jest minimalizowany.

Ciekawe, czy wór z ziemniakami może wjechać na czworobok?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz