No proszę, w końcu przeprosiłam się z maszyną do szycia.
I tak po złożeniu zwyczajowej ofiary z dwóch igieł, uszyłam swój pierwszy profilowany pad. Szyłam go z myślą o koleżance, która niedawno świętowała swoje kolejne 18 urodziny.
Oto przedmiot dzisiejszego wpisu.
PS Ale jestem z siebie dumna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz