poniedziałek, 7 marca 2011

2 miesiące z dukanem - w marcu jak w garncu z gulaszem

Upchnęłam dziecię do przedszkola. Prywatnego. To boli. Finansowo. Wygląda na to, że na razie będę pracować na przedszkole dziecka. I na przedszkole dla Andaluzji.

No, nic. Jak dziecię odbiorę za dwie godzinki, to się przekonam jak było. Opiszę ładnie co i jak.

Matuleńka ma chudnie pięknie. To i ja się pokażę. Po dwóch miesiącach nierównej walki z bagietką, efekty takie jak poniżej:



Dobra, wracam do sprzątania i gotowania gulaszu na obiad.

2 komentarze:

  1. To tak jak wcześniej pracowałaś na mnie i na Andaluzję :p
    A wyglądasz świetnie! Nie szalej tak z tym odchudzaniem, bo będziesz sobie musiała całą garderobę wymieniać i portfel będzie jeszcze nieszczęśliwszy.
    A co do poprzedniego posta - ja też w Ciebie wierzę.
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. malkontentka8 marca 2011 09:01

    Dzięki :)
    Znalazłam fajny second hand koło bazarku, przy banku. No i zaczynam się mieścić w stare ciuchy, które chowałam w szafie dla przyszłych pokoleń ;P
    Po info o chudnięciu zapraszam tu: http://forum.dieta-dukan.pl

    OdpowiedzUsuń