czwartek, 10 listopada 2011

...gdyby mi się tak chciało jak mi sie nie chce...

Do 18 listopada musimy zgłosić do urzędu gminy, wniosek o przekształcenie części działki na budowlana lub siedliskową. Jeszcze nie wiemy co lepsze. Ale mi się nie chce tam jechać...

I do tego trzeba Prezesowi paszport zrobić. I jeszcze trochę popracować w doradztwie personalnym (przypominam, strasznie mi się nie chce). W sumie wolałabym zająć się struganiem kopyt. Brakuje mi ruchu, siedzę na tyłku i obsesyjnie myślę o tym co bym zjadła. Gapię się w monitor i rdzewieję. Potrzebuję ruchu.

I jeszcze przypomniałam sobie - szczepienia i leczenie zębów Pana Prezesa, i moje dwa próchniaki tez trzeba ogarnąć i przegląd podwozia.

Ale mi się nie chce.

Chce mi się czekolady. Zjadłam czekoladowy budyń z ksylitolem. I nadal chcę czekolady. Idzie zima.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz