sobota, 30 czerwca 2012

niespodzianka krajoznawcza

Odkryliśmy że zaledwie 7 km od naszego mieszkania jest małe, czyste jeziorko. Z piaskowa plażą.
Pan Bu był zachwycony, to jego pierwszy kontakt z taką formą wody. Jeszcze mu tylko wypoczynek nad rzeką został.
Tak mu się spodobało, że nie chciał wracać. I znów Niemcy pytali czy coś pomóc. A ja z furia w oczach odpowiadałam, że on po prostu nie chce wracać do domu.
Najśmieszniejsze to jest, że po powrocie małż poszedł spać, ja poszłam spać a Bu nas pilnował i sam z siebie przynosił nam wodę do picia. Dziecko mam kochane, tylko nieco głośne i charakterne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz