niedziela, 27 stycznia 2013

włosy w styczniu

Moje włoski sobie rosną.
W ramach dbanie o nie włączyłam do pielęgnacji neem i cassię.
Cassia ma dodać złotawego odcienia.
Neem ma nawilzyć i odżywić skórę głowy.
Zioła zmieszałam z henną w proporcji 1:0,5:0,5.
Efekt kolorystyczny zbliżony do mojego naturalnego koloru, nieco bardziej rudawy. Z lekkim złotym połyskiem. Widać na odrostach, bo pohennowane wcześniej włosy nie zmeniły odcienia.
Jeśli zdecyduję się na powrót do naturalnego koloru, to będzie dobre rozwiązanie. Minus taki, że będzie widać odrost, chyba że będę kombinowała z pasemkami robionymi henną. Taaa. już to widzę ;)
Na razie podoba mi się ten głęboki mahoń, jakiego się dorobiłam dzięki hennie i amli.

Włosy suszone dyfuzorem i potraktowane żelem z Isany (Rossmann).

Włosy wysuszone suszarką i rozczesane.

1 komentarz:

  1. Przepiękne włosy! Znajdę gdzieś opis twojej pielęgnacji?

    OdpowiedzUsuń