Całkowita norma. Nic nie boli nic nie przeszkadza.
Podczas biegania forma gorsza, ale nie aż taka zła. Chociaż 10 km to bym nie przebiegła.
Wczoraj zjedzone 3 jabłka, zupa ogórkowa (seler, marchew, pietruszka, ogórki kwaszone, czosnek) gar cały i na raty, grapefruit. Niekoniecznie w tej kolejności.
Dodatkowo wypite ok 2 litry płynów (woda, zielona herbata).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz