sobota, 18 maja 2013

8 dni diety warzywno owocowej

Bez zmian.
Wieczorem chodziła za mną ochota na słodkie więc zjadłam jabłko i małą nektarynkę. Policzyłam kalorie, białka i cukry (owej nektarynki) i wyszło mi że w ostateczności mogłam ją zjeść. Ma podobny skład jak jabłko. Ale już nie będę eksperymentować z owocami. Pani Dąbrowska twierdzi, że zbyt duża ilość kalorii (ponad 800) powoduje że zostaje przerwane odżywianie wewnętrzne i zaczyna się zwykła dieta, która wyniszcza organizm. Nie rozumiem w prawdzie dlaczego, ale liczę że na wczasach dowiem się więcej.

Wczoraj wieczorem zrobiłam chłopakom spaghetti bolognese i wystarczyło mi powąchać zapach. Wsadziłam tez nos w świeżą bagietkę i to mnie zadowoliło. Chociaż małż patrzył się na mnie nieco podejżliwie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz