czwartek, 6 czerwca 2013

27 Dni diety warzywno owocowej



Witam w ten piękny deszczowy dzień. Pogodynka na szczęście zapowiada, że od weekendu ma być lepiej. Może pogoda nam nad morzem dopisze. 
Moja dieta przebiega sobie w miarę spokojnie. Wczoraj zjadłam i wypiłam:
Kalarepa
Barszczyk z młodych warzyw (jedzony 3 razy w ilościach dużych)
Surówka z kiszonej kapusty, jabłka i cebuli przyprawiona kminkiem
Sagan zielonej herbaty
Pół litra soku z młodej kapusty, liści marchwi, marchwi, liści rzodkiewki, papryki czerwonej, botwinki
Kawa z cykorii x 3 małe szklanki
Ok 40 dag pomidorów
Dwa kiszone małosolne ogórki
Rzodkiewka – mały pęczek

Rano zaczęła mnie boleć głowa, podczas biegania nieco przeszło, wieczorem trochę gorzej. W nocy czułam się źle. Do tego miałam alergiczny katar, bo Bu bawił się mega zakurzonymi klockami lego. Dziś je umyłam w wannie, więc powinno mi przejść. Aktualnie głowa dalej boli, kataru nie ma, za to mam podkrążone oczy. Ale wróćmy do dnia wczorajszego...

Ruch – bieganie 10 km, ze średnim tempem 7.31 min/km (czas ruchu). Kondycja w miarę poprawna. Czekam na pogodę żebym mogła przetestować nowe buciki do szurania :) Bo na to błocko to mi ich szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz