środa, 14 sierpnia 2013

tydzień 4 planu biegalniczego

Wklejam zaległe podsumowanie. Na czerwono plan niewykonany. No trudno, nikt nie jest idealny. Jestem leniuszkiem ;) Ale obiecuję mocną poprawę.

Bieganie w oparciu o tętno powyżej 162 daje mi nieźle w kość. To już nie jest miła i przyjemna przebieżka. Ale za to jestem szybsza. Wierzę że 5,59 min/km będę biegać! A co! Przeklęta 8 z przodu (tempo 8  min/km) nareszcie mnie opuściła. 7 pojawia się sporadycznie. W 70% przypadków witam się z 6. Teraz trzeba zejść na trwale do 6.30 min/km. Pracuję nad tym.

Waga w okolicy 59 kg. Pilnuję i utrzymuję.




2 komentarze:

  1. I zaraziłam się...bieganiem :)
    Dziś zaczęłam trening 6 tygodniowy, a raczej 5 tygodniowy - 1 min biegania (nie szurania) i 4 min szybkiego marszu. Pokonałam 4,4 km, średnia na 1 km 7,39 min. Zobaczymy czy nie stracę zapału - Miłeczko trzymaj kciuki :) A za 5 tygodni chcę przebiec 30 min bez zadyszki i aby czas na 1 km był dużo lepszy niż dziś :)
    Miłeczko, DZIĘKUJĘ !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pięknie. Jak za 5 tygodni przebiegniesz 30 minut w okolicy 7 to będzie cudnie :)
    Ja dziś biegałam 30 minut w okolicy 6.20 i myślałam że padnę. Ale nie padłam. A już biegam rok i 3 miesiące. Jestem urodzonym ziemniakiem :)

    OdpowiedzUsuń