Sięgnęłam po próbkę z ciekawości. W składzie dość wysoko
figuruje talk, z którym moja skóra się nie lubi. Szkoda że ten składnik tak na mnie
działa, bo zauważyłam, że kosmetyki go zawierające mają przyzwoite krycie (a
jak wiecie, czasem przydaje się coś porządnie zamaskować).
Ten BB ładnie
maskuje zaczerwienienia, może służyć tez jako baza pod makijaż (a przynajmniej
tak twierdzi producent). W kremie zamknięte są mikrokapsułki z barwnikami. Po
rozsmarowaniu go na skórze uzyskujemy naturalny efekt, który nie ma nic wspólnego
z początkową barwą kremu (przed rozsmarowaniem ten BB jest białozielony).
INCI/Ingredients
Water, Cyclopentasiloxane, Titanium Dioxide, Glycerin,
Dipropylene Glycol, Ethyhexyl Methoxycinnamate, PEG-10 Dimethicone, Zinc Oxide,
Hexyldecyl Myristoyl MEthylaminopropionate, Talc, Dimethicone/Vinyl Diemthicone
Crosspolymer, Dimethicone, Ethylhexyl Salicylate, Disteardimonium Hectorite,
Betaine, Portulaca Oleracea Extract, Tocopheryl
Acetate, Tocopheryl Lioleate, Hydrogenated Lechitin, Squalane,
Hydrogenated Vegetable Oil, Cyclomethicone, Magnesium Sulfate,
Dipentaerythrityl Hexahydroxystearate/Hexastearate/Hexarosinate, Calcium
Aluminum Borosilicate, Jojoba Esters, Mica, C12-14 Pareth-3, Vinyl
Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Silica, Glycosyl Trehalose,
Polyester-1, Acrylates/Dimethicone Copolymer, Methicone, Palmitic Acid, Silica
Dimethyl Silylate, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Aluminum Hydroxide,
Aluminum Stearate, PEG-200, Retinol, Biotin, Ascorbyl Glucoside, Pearl Powder, Panthenol,
Aluminum Silicate, Ceramide 3, Chloesterol, BHT, Fragrance, Phenoxyethanol,
Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Iron Oxides (CI 77491), Iron Oxides
(CI 77491), Iron Oxides (CI 77499), Chorium Oxide Greens, Ultramarines.
Jak widać skład nie powala (punkt odniesienia – azjatyckie
BB i skóra nadszarpnięta zębem czasu), w prawdzie widnieje tu aż sześć witamin
(witamina A (Retinol), B5 (Pantenol), C (Ascorbyl Glucoside), E (Tocopheryl
Acetate), F (Tocopheryl Linoleate), H (Biotin)), ale na początku mamy stado
silikonów i talk. Ekstrakt z portulaki warzywnej gdzieś w środku składu i
sproszkowana perłę na końcu. Myślę, że osoby młodsze i nie reagujące na talk
mogą śmiało wypróbować.
Podsumowanie:
Krycie – jak podkład
Konsystencja kremowa, dość gęsta, ale rozprowadza się w
porządku, nie tworzy smug, nie zostawia lepkiej warstwy na twarzy (raczej
pudrowy)
Kolor różowy beż
6 witamin w składzie, jeden ekstrakt roślinny
Parabeny i talk
Średni filtr
Pojemność 30ml
Moja próbka. Wydajna, spokojnie starczy na 2 użycia. Nawet i trzy.
Krem tuż po nałożeniu.
Goły nadgarstek z pieprzykiem testowym ;)
Tak zachowuje się LIOELE Dollish Veil Vita BB, po rozsmarowaniu. Poziom krycia - jak widać.
I jeszcze porównanie. Omawiany BB drugi od prawej
Miałam próbki tego bb, u mnie jednak nie śmigał. Bardzo podobał mi się jego zapach i ogólnie zapowiadał się dobrze, ale koszmarnie odkreślił mi suche skórki, których teoretycznie nie było...
OdpowiedzUsuńNa ręce widać że zmary podkreśla. Dlatego myślę że on dla młodszych ludzików lepszy. A nie dla takiego próchna jak ja ;)
OdpowiedzUsuńJest takie dość ściągający, 'suchy'. W sumie to miałam ochotę na zielony, ale ze najtańszy nie byl, dorwałam próbki fioletowego. I całe szczęście...
UsuńAle teraz te problemy już za mną, albowiem jestem zasypana przez podkłady mineralne :D